Zawsze marzyłem o tym żeby któregoś dnia wywołać w wielkim formacie któreś z moich zdjęć. Widziałem już kiedyś coś podobnego i przyznam się, że zrobiło to na mnie pozytywne wrażenie. Niedawno udało mi się mój plan urzeczywistnić i wywołać fotografię jeziora z jesiennej sesji. Wydaje mi się, że efekt jest całkiem przyzwoity. Jestem ciekaw waszej opinii. Osobiście żałuję, że owe zdjęcie nie zawiśnie w moich czterech ścianach bowiem zostało już obiecane komuś w prezencie. Nic to. Już planuję wywołanie kolejnych fotografii.
Twoje zdjęcia az się proszą, by wywoływać je w takim formacie - są malarskie, mają przekaz, czasem to małe historyjki. Dlatego popieram taki Twój zamysł, zwłaszcza, że w dużym kadrze widać ogarnia się znacznie więcej szczegółów na raz, czego nie da się często zrobić na ekranie monitora.
OdpowiedzUsuńOglądałam Twój obraz przy utworze King Crimson "Starless" (dzięki inspiracji z blogu Krogulca) i powiem Ci, ze fantastycznie zgrały się dźwięki z pejzażem:) Sam się przekonaj:)
pomysł bardzo dobry, też mam takie plany tylko formaty chciałabym naprawdę duże i teraz się zastanawiam czy nie wybrać opcji plakatu - tylko czy efekt i jakość będzie ta sama? hmmm
OdpowiedzUsuńKiedy zobaczyłem jak wygląda moje zdjęcie w dużym kadrze to zaniemówiłem z wrażenia. Pełen zachwyt. Od razu wiedziałem, że coś podobnego zawiśnie u mnie.
OdpowiedzUsuńDzięki za utwór. :)
Zależy jak bardzo duże mają być te formaty. To zdjęcie jest wywołane w formacie 40x50. Firma, którą wybrałem oferuje jeszcze formaty: 74x114 i 100x100.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że w przypadku tego zdjęcia efekt jest taki jakby się oglądało namalowany obraz. Plakat zapewne wyglądałby trochę inaczej ale nie sądzę by jakość była gorsza.
A ja ostatnio dostałam w prezencie kalendarz z moimi własnymi zdjęciami. Powiem szczerze: bez względu na format oglądanie swojego zdjęcia na profesjonalnym wydruku robi wrażenie!
OdpowiedzUsuńZachwycaj się, zachwycaj:)) I rób następne świetne fotografie:)))
OdpowiedzUsuńTo prawda. Wrażenie gdy zobaczyłem swoje dzieło w tej postaci, było piorunujące :) Kalendarz to też ciekawa opcja, którą biorę pod uwagę. Idealnie nadaje się na prezent.
OdpowiedzUsuńMam już trochę urlopowo-wakacyjnych planów więc jest szansa, że wrócę z czymś co warto pokazać. :)
OdpowiedzUsuń