Teorytycznie wiedziałem, czego mogę się spodziewać ale przebywanie w takim miejscu jeszcze bardziej potęguje pozytywne wrażenia. Każdy zakątek ogrodu został wykorzystany maksymalnie. Spacerując po tym niezwykłym miejscu można odnieść wrażenie, że to natura jest autorem tych pięknych widoków, które podziwiamy. Tymczasem projekt ogrodu zrodził się w głowie pana Edwarda Majchera, który jest jednocześnie realizatorem swojego pomysłu i trzeba przyznać, że udało mu się to znakomicie. Wyobrażam sobie jak wiele czasu i wysiłku musiało kosztować ukształtowanie tego w taki sposób by uzyskać efekt, który dziś można podziwiać.
Na stronie pana Edwarda Majchera można przeczytać kilka infromacji na temat lokalizacji i historii ogrodu a także obejrzeć galerię zdjęć. Poniżej prezentuję ogród japoński w obiektywie mojego aparatu.
stylistyka japońska zawsze mi się podobała:) jest taka trochę mroczna , ale również bajkowa. Z przyjemnością obejrzałam , dziękuję
OdpowiedzUsuńMnie się buzia nie zamykała z zachwytu gdy oglądałem te cuda. Co chwila też słyszałem – ach i och, gdy mijałem innych turystów. Często też powtarzało się zdanie – ten ogród jest jak z bajki. Nie wiem jak bardzo ten ogród jest uczęszczany w ciągu dnia ale w okolicach godziny 17-tej było tam kilkoro turystów. Można było spokojnie robić zdjęcia i nie łapać w kadrze innych. Cieszę się, że ci się podoba Justysiu i zapraszam do obejrzenia innych moich zdjęć. :)
OdpowiedzUsuńJeny, ale cudo.Poza czasem, pomysłami, pewnie mnóstwo pieniędzy pochłonął i chłonie nieustannie. Czy ten pan bierze opłaty za wejście?
OdpowiedzUsuńZ tego co wyczytałem na stronie pana Edwarda Majchera, musiało upłynąć prawie 30 lat. Pierwsze prace zostały rozpoczęte w 1980 roku. Turyści mogą zwiedzać ten ogród dopiero od 2004 roku. To miejsce na pewno pochłonęło mnóstwo pieniędzy. Przeczytałem w historii ogrodu, że ukształtowanie terenu zostało zmienione, wybudowano zbiorniki wodne i kaskady oraz posadzono kilkaset roślin. To musiało kosztować sporo trudu i wyrzeczeń.
OdpowiedzUsuńWłaściciel ogrodu pobiera opłatę za wejście ale wg mnie jest ona symboliczna, bo wynosi 5 zł dla osoby dorosłej i niestety nie pamiętam ile ale mniej dla dziecka. Spodziewałem się o wiele więcej. Przy wyjściu z ogrodu jest także skarbonka, do której można wrzucić pieniądze, które zostaną wykorzystane na utrzymanie ogrodu. Myślę, że warto wspomóc taką inicjatywę.
Zdjęcia urzekające., aż chciałoby się tam być juz teraz..
OdpowiedzUsuńLubię japonskie ogrody, maja swój niepowtarzalny urok…
Jeśli kiedykolwiek będziesz miała okazję być w tamtych stronach to polecam gorąco to miejsce. Tam jest po prostu magicznie. Takie widoki chyba nigdy się nie nudzą. :)
OdpowiedzUsuńJest to jedna z kolejnych inspiracji podróżniczych. Ale już nie na ten rok. Zacznę spisywać wszystkie te miejsca, które warte są odwiedzenia i może zrealizuję z 30% z tych propozycji:)
OdpowiedzUsuńJa się cieszę, że moja lista póki co jest krótka ale to się zmienia :))))
OdpowiedzUsuńnawet nie zauważyłam, kiedy mój pokój urządziłam w japońskim stylu, nawet nie spostrzegłam, kiedy na działce posADZIŁAM NAJWIĘCEJ AZALII, RODODENDRONÓW, PIerisów,bambusow i oczywiście iglaków....więc kiedy zobaczyłam ten ogród to w duszy mi zagrało i syciłam oczy, syciłam duszę...piękny!!!
OdpowiedzUsuńZatem koniecznie polecam wycieczkę do tego ogrodu. Naprawdę warto. Ja na pewno jeszcze nie raz tam wrócę ale na pewno o innej porze. Widziałem ten ogród latem. Teraz chciałbym zobaczyć jak wygląda to miejsce jesienią lub wiosną.
OdpowiedzUsuńkwiecień 2010 bardzo mi się podoba ten ogród chociaż nie widziałam go na żywo jest zaczarowany
OdpowiedzUsuńdzięki za komentarz :) cieszę się, że zdjęcia robią na odwiedzających takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńa tak nawiasem mówiąc to najpopularniejszy wpis na tym blogu. najwięcej wejść z google dotyczy właśnie tego ogrodu :)
Pan Majcher ma wyjątkową artystyczną duszę i z pewnoscią myśli po japonsku tworząc to arcydzieło.
OdpowiedzUsuńDziekuję Panu Bogu za to że dał nam takiego człowieka, dzieki któremu mozna zobaczyć ten cudowny tajemniczy i zaczarowany ogród.oby istniał wiecznie, Pan I Jego ogród.Jestem tam przynajmniej jeden raz w roku i za kazdym razem zachłysnę się tym dziełem. Wanda
Przejrzalem juz tysiace zdjec ogrodow japonskich,chinskich ale te sa najlepsze.Mimo ze mieszkam za granica bede staral sie znalezc chociaz jeden dzien aby odwiedzic ten ogrod.Przed dwoma laty zaczalem budowac swoj ogrod w stylu japonskim i ogrod pana Majchera jest dla mnie wzorcem,jest po prostu wspanialy.
OdpowiedzUsuńI ja też tam byłam .Do dzisiaj, po dwóch latach mam go przed oczami, tego nie da się zapomnieć i opisać ani zdjęcia tego nie pokażą.. Uważam że jest od Wrocławskiego Ogrodu Japońskiego o wiele ładniejszy i naprawdę bajkowy. Szacunek dla Pana Majchera i podziw dla jego pracy i zdolności, będzie miał każdy kto zaliczy spacer w tym cudownym ogrodzie.Maryla z Opolskiego.
OdpowiedzUsuń