HOME                    PHOTOGRAPHY                    POLISH                    ENGLISH                    PANEL                    

środa, 31 marca 2010

widoki z podróży czyli nie wierzcie gps-om

Nadal nie wiem jak to możliwe, że ludzie używając GPS-a potrafią wjechać do rzeki lub skończyć na skraju przepaści. Teoretycznie przecież widać dokąd droga prowadzi? O tym jednak, że GPS bywa zawodny przekonałem się w zeszłym roku podczas mojej podróży na południe. Mimo iż jechałem śliczną, nową drogą moja nawigacja pokazała mi, że tak naprawdę podążam szczerym polem. Oczywiście to był mój błąd. Nie uaktualniłem mapy.

 

 
IMG_1669

 
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło. Gubiąc się gdzieś w Polsce i obierając dłuższą drogę, miałem okazję zobaczyć parę ładnych widoków. Niestety nie miałem zbyt wiele czasu by zatrzymywać się po drodze ale udało mi się zrobić kilka zdjęć.

 

 
IMG_1673

 

 
IMG_1819

 

 
Kliknij na zdjęcie by obejrzeć jego większą wersję.

 

 
IMG_1671_800x184

 

 

9 komentarzy:

  1. prześliczne widoki :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale przecież jechałeś szczerym polem - widać! :D
    Bardzo malowniczo Ci się jechało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co za widoki!:))) GPS-om nie dowierzam, choc byłam w sytuacji, ze bardzo się przydał, bo szczerze mówiąc, nie było kogo spytac o drogę..;)

    Pięknych, pogodnych i wiosennych Świąt!:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Aga :) Następnym razem muszę zrobić wszystko by tych widoków było więcej.

    OdpowiedzUsuń
  5. No fakt. Nie mogę zaprzeczyć, że mijałem więcej otwartych przestrzeni. :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. GPS to mimo wszystko przydatna sprawa ale zawsze warto wziąć na to urządzenie poprawkę.

    Dziękuję i życzę wszystkim spokojnych Świąt Wielkanocnych.

    OdpowiedzUsuń
  7. GPS "najbardziej" przydaje się na śląsku, nawet z najbardziej aktualną mapą w końcu głupieje:)
    To pierwsze zdjęcie przypomina mi dzieciństwo...
    Maskana

    OdpowiedzUsuń
  8. Maskano, będę o tym pamiętał gdy w wakacje wyruszę na południe :)

    OdpowiedzUsuń