Stawiam na "z wielkim opóźnieniem" nie dopuszczając do siebie myśli, że za chwilę znów wrzesień:) Uwielbiam wrzosy. Szkockie wrzosowiska zapierają dech w piersiach... Inny wymiar.
Valuś, to kiedy ten kolejny wpis? SE zanotuje:) I muszę, przepraszam, ale muszę - nie przypomniałeś mi wczoraj o Zagubionych /niby wymówka:)/ i teraz jestem zmuszona znów pomarudzić Ci o streszczenie...
O raaanyyy :| Nie obejrzałem Zagubionych!!!!!!!!!!!!!! Przegapiłem!!! Na szczęście są powtórki. Dzięki za przypomnienie Maskano :)) Jest jeszcze dla nas nadzieja w środę! Pamiętaj :D
Następny wpis będzie niebawem. Jeszcze w tym miesiącu :))
Stawiam na "z wielkim opóźnieniem" nie dopuszczając do siebie myśli, że za chwilę znów wrzesień:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wrzosy. Szkockie wrzosowiska zapierają dech w piersiach... Inny wymiar.
Niech będzie, że to wielkie opóźnienie. :) Wrzosy są ładne. Specjalnie posadziłem tego jednego w cieniu żeby i w tym roku cieszyć oko.
OdpowiedzUsuńP.S. Już teraz zapraszam na kolejny wpis, który będzie nie z tej ziemi ;-)
Valuś, to kiedy ten kolejny wpis? SE zanotuje:)
OdpowiedzUsuńI muszę, przepraszam, ale muszę - nie przypomniałeś mi wczoraj o Zagubionych /niby wymówka:)/ i teraz jestem zmuszona znów pomarudzić Ci o streszczenie...
O raaanyyy :| Nie obejrzałem Zagubionych!!!!!!!!!!!!!! Przegapiłem!!!
OdpowiedzUsuńNa szczęście są powtórki. Dzięki za przypomnienie Maskano :)) Jest jeszcze dla nas nadzieja w środę! Pamiętaj :D
Następny wpis będzie niebawem. Jeszcze w tym miesiącu :))