Ważki w tym roku jeszcze nie widziałem. Jerzyki za to owszem ale tak jak mówiłaś - są nie do złapania. Żurawie się nie pokazują póki co, bo pole jeszcze jest porośnięte rzepakiem więc póki go nie zetną, one się nie pojawią. A w ogóle to cały czas czekam na premierę tamrona i mam nadzieję (głupi jestem, wiem), że nowy obiektyw nie będzie drogi :-))))
Valuś, takich "fuj, fuj, fuj" podziwiać nie chcę, a jeśli (na żywo) będę zmuszona, sądzę, że wszyscy sąsiedzi będą o tym wiedzieli:) Wielkie dzieki temu, który wymyślił moskitiery... w imieniu własnym i wrażliwych uszu sąsiadów:)
A mógłbyś podchodzić bliżej do czegoś ładniejszego? Na przykład do ważki?
OdpowiedzUsuńNo nie lubię ciem, nic na to nie poradzę... :D
Nie-sa-mo-wi-te!!!
OdpowiedzUsuńWygląda jak skórzana.Piękna.I te detale...rany zazdroszczę sprzętu;)
OdpowiedzUsuńWażki w tym roku jeszcze nie widziałem. Jerzyki za to owszem ale tak jak mówiłaś - są nie do złapania. Żurawie się nie pokazują póki co, bo pole jeszcze jest porośnięte rzepakiem więc póki go nie zetną, one się nie pojawią. A w ogóle to cały czas czekam na premierę tamrona i mam nadzieję (głupi jestem, wiem), że nowy obiektyw nie będzie drogi :-))))
OdpowiedzUsuńTo prawda, ćma była niesamowita. Te dwie białe kropki wyglądały jak oczy :)
OdpowiedzUsuńKasiu, ja sobie sam czasem zazdroszczę ;-)))
OdpowiedzUsuńJa bym do ćmy nie podeszła... Ewentualnie mogłabym ją zdjąć teleobiektywem z drugiego końca domu. :D
OdpowiedzUsuńJa tak mam z szerszeniami i innymi pszczółkami ale niektórzy do nich podchodzą :D
OdpowiedzUsuńJest śliczna i fuj, fuj, fuj jednocześnie:)
OdpowiedzUsuńNie trzeba jej głaskać. Można podziwiać z daleka ;-)
OdpowiedzUsuńValuś, takich "fuj, fuj, fuj" podziwiać nie chcę, a jeśli (na żywo) będę zmuszona, sądzę, że wszyscy sąsiedzi będą o tym wiedzieli:)
OdpowiedzUsuńWielkie dzieki temu, który wymyślił moskitiery... w imieniu własnym i wrażliwych uszu sąsiadów:)