HOME                    PHOTOGRAPHY                    POLISH                    ENGLISH                    PANEL                    

wtorek, 8 czerwca 2010

w zbliżeniu

To co tak naprawdę potrafi mój aparat, widać kiedy się "podejdzie" bliżej.

 

 
IMG_4756

 
IMG_4756-part1

 

 
IMG_4756-part2

 

 
IMG_4756-part4

 

 
                                      IMG_4756-part5

 

 

11 komentarzy:

  1. A mógłbyś podchodzić bliżej do czegoś ładniejszego? Na przykład do ważki?
    No nie lubię ciem, nic na to nie poradzę... :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jak skórzana.Piękna.I te detale...rany zazdroszczę sprzętu;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ważki w tym roku jeszcze nie widziałem. Jerzyki za to owszem ale tak jak mówiłaś - są nie do złapania. Żurawie się nie pokazują póki co, bo pole jeszcze jest porośnięte rzepakiem więc póki go nie zetną, one się nie pojawią. A w ogóle to cały czas czekam na premierę tamrona i mam nadzieję (głupi jestem, wiem), że nowy obiektyw nie będzie drogi :-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda, ćma była niesamowita. Te dwie białe kropki wyglądały jak oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu, ja sobie sam czasem zazdroszczę ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bym do ćmy nie podeszła... Ewentualnie mogłabym ją zdjąć teleobiektywem z drugiego końca domu. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tak mam z szerszeniami i innymi pszczółkami ale niektórzy do nich podchodzą :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest śliczna i fuj, fuj, fuj jednocześnie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie trzeba jej głaskać. Można podziwiać z daleka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Valuś, takich "fuj, fuj, fuj" podziwiać nie chcę, a jeśli (na żywo) będę zmuszona, sądzę, że wszyscy sąsiedzi będą o tym wiedzieli:)
    Wielkie dzieki temu, który wymyślił moskitiery... w imieniu własnym i wrażliwych uszu sąsiadów:)

    OdpowiedzUsuń